- Żegnaj mamo. Cześć tato. – uśmiechnęłam się do rodziców.
Mama jak zwykle zaczęła lekko płakać. – Mamo, to ostatni rok.
- A przyjedziesz na święta?
- A przyjedziesz na święta?
- Nie wiem. Raczej nie.
- Kochanie uważaj na siebie! – co roku to samo. Przecież ja,
Harry i Ron bez przygód to coś niespotykanego. – Ucz się dobrze. Mam nadzieję,
że dasz radę na owutemach.
- Żebym tylko wytrwała do owutemów. – powiedziałam cicho do siebie.
- Żebym tylko wytrwała do owutemów. – powiedziałam cicho do siebie.
Przed domem stał już samochód z Ministerstwa. Pan Weasley,
Ginny i Ron wyszli jej na przywitanie.
- Cześć Hermi. – ruda przyjaciółka rzuciła jej się w
ramiona.
- Cześć wszystkim. To co, jedziemy?
- Jasne.
Pan Weasley włożył kufer do bagażnika. Hermiona, Ron i Ginny zajęli miejsca z tyłu, a pan Artur obok kierowcy. Podczas podróży do Nory dowiedziałam się, że Harry nie mógł przyjechać po mnie, bo wciąż mieszka u Dursley'ów. Miał być przetransportowany na Kings Cross jutro rano. Ach te środki bezpieczeństwa.
Dojechaliśmy do mojego 3 domu, Nory. Za 15 minut mieliśmy wyjechać na Pokątną. Bill wybrał nam pieniądze, mieliśmy tylko zakupić potrzebne rzeczy i jak najszybciej wrócić do Nory. Nawet nie mieliśmy wstąpić do sklepu Freda i George'a.
Pan Weasley włożył kufer do bagażnika. Hermiona, Ron i Ginny zajęli miejsca z tyłu, a pan Artur obok kierowcy. Podczas podróży do Nory dowiedziałam się, że Harry nie mógł przyjechać po mnie, bo wciąż mieszka u Dursley'ów. Miał być przetransportowany na Kings Cross jutro rano. Ach te środki bezpieczeństwa.
Dojechaliśmy do mojego 3 domu, Nory. Za 15 minut mieliśmy wyjechać na Pokątną. Bill wybrał nam pieniądze, mieliśmy tylko zakupić potrzebne rzeczy i jak najszybciej wrócić do Nory. Nawet nie mieliśmy wstąpić do sklepu Freda i George'a.
- Dzień dobry, pani Weasley.
- Witaj, Hermiono. Szybko, weź pieniądze od Billa i jedziemy na Pokątną. Trzeba się spieszyć.
- Dobrze, pani Weasley.
Wzięłam monety i ruszyliśmy w podróż. Wróciliśmy po godzinie. Nie było ruchu, więc szybko się zebraliśmy. Spotkaliśmy małżeństwo Malfoy'ów. Widocznie Draco z nimi nie był. Fałszywi ludzie.
***
***
Przepraszamy, że troszkę opóźniony rozdział, ale /D nie miała wiele czasu :) Mam nadzieję, że rodział się podoba. Pozdrowionka :D